piątek, 11 stycznia 2013

Achhh..Te wspomnienia.

      Dni mijały i zbliżało się lato.Teraz w domu Polski było pięć osób (łącznie z nim).
-Idziemy na piknik?!Jest taka piękna pogoda.-zaproponowała  Lili.
-Jasne!-odparła Erzbest
Trudno było się na piknik nie zgodzić.Na dworze rzeczywiście było pięknie
słońce świeciło mocno, więc było gorąco.Zaczęły się przygotowania.
Erzbest z Lili robiły coś w kuchni.Szwajcaria z Prusami kłócili się o to kto ma w kraju
lepsze wojsko, a Polska widząc że nic nie zdziała poszedł do schowka szukać koca.
-Hmmm...Co my tu mamy?-powiedział wchodząc do pomiszczenia.
Popatrzył po składziku było tu wiele zakurzonych rzeczy, ale Feliks nawet nie 
myślał o tym aby się ich pozbyć, o nie mu to by nawet do głowy nie przyszło, może
te rzeczy były stare, ale dla chłopaka bardzo cenne były to pamiątki z ponad tysiąca lat
historii jego istnienia.
-,,Aż się łza w oku kręci"-pomyślał dumnie.
Schowek, może i był mały, ale chłopakowi to nie przeszkadzało.Lubił czasem, nawet
usiąść na podłodze i powspominać.Nie wiedział ile tam stał czas się dla niego nie liczył, ale powinien wiedzieć, że stał tam długo, a już na pewno wystarczająco długo,żeby przyjaciele zaczęli go szukać.
-O tu jesteś!!!!!-krzyknął Prusak.
Feliks wyrwany z zamyślenia odwrócił się w stronę przyjaciela.
-A gdzie mam być?-zapytał ironicznie Polska.
-No nie wiem.-odparł zdziwiony Gilbert i popatrzył po pomieszczeniu.
Stali tak jakąś chwile.
-Aaaa..Rozumiem.Pamiątki?-przerwał cisze Prusy.
-A skąd wiesz?-zapytał zdziwiony Polska
-Stąd, że niektóre rzeczy pamiętam.-odparł chłopak.
Popatrzyli na siebie i usiedli na podłodze.Coś ciążyło na duszy każdemu z nich.
-Przepraszam!-powiedzieli równocześnie.
Popatrzyli chwile na siebie.
-Za co ty mnie przepraszasz?-zapytał Feliks.
-Ne żartuj sobie.-powiedział Gilbert.
-Nie no, ale totalnie powiedz.-odparł blondyn.
-No za te wszystkie rozbiory i całą resztę.-wyjaśnił czerwonooki.
Siedzieli chwile w ciszy.
-A ty za co mnie przepraszasz?-zapytał po chwili zdziwiony Gilbert.
-No za to, no po prostu z wszystko co ci zrobiłem!-prawie krzyknął Polska
Historia zamazała niektóre sprawy i Gilbert nie pamiętał dokładnie, co
miłośnik koni mógł mu zrobić.
-Też mam u siebie taki schowek.-odezwał się Prusy.
-Naprawdę?Fajnie tak czasem powspominać nie?-zapytał wesoło Feliks.
-No i to jeszcze jak!-krzyknął hodowca zmutowanych genetycznie kurczaków.
Przyjaciele zaczęli się śmiać.Śmiech ten był szczery i radosny.Dawno się już
razem nie śmiali, można by powiedzieć bardzo dawno.
-No do mnie nie możemy się dostać....-powiedział Prusy
-....więc możemy powspominać twoje wspomnienia-dokończył.
Na tą propozycje Polska się zgodził.
-Widzisz ten miecz?-zapytał blondyn przyjaciela.
-No widzę i co?-odparł Prusak
-Nim przez ponad pięćset lat pasowani byli rycerze.-odparł.
-A tamte rzeczy?-zapytał zaciekawiony Gilbert wskazując trzy przedmioty.
-To symbole władzy królewskiej-odparł zielonooki widząc, że przyjaciel
wskazuje na Jabłko, Berło i Krzyż.
-Ahaaa...To te, co dostał Bolesław Chrobry?-Zapytał po chwili pan Zagiblisty.
-Te same.-odparł dumnie Łukasiewicz.
-Muszą być stare.-powiedział z podziwem Prusak.
-Tak bardzo...-odrzekł Polska.
-...więc ich nie zniszcz!-krzyknął dokańczając .
-Dlaczego zawsze ja?-zapytał urażony Gilbert.
-Przecież żartuje.-zaśmiał się Feliks.
Długo jeszcze Polska opowiadał o różnych rzeczach znajdujących się
w schowku.Opowiedział o buławie, którą posługiwał się Jan Czarniecki podczas
Potopu Szwedzkiego(którego zresztą do dzisiaj Polska Szwecji nie wybaczył)
o zwycięskiej bitwie pod Wiedniem prowadzonej przez Jana Sobieskiego
pokazał Prusom obrazy wielkiego malarza Jana Matejki.
-A to pamiętasz?-zapytał Polska wskazując na posklejaną mapę.
-Przepraszam-powiedział cicho Były Zakon Krzyżacki
Tak.To była mapa z rozbiorów Polski.To był chyba dla samego Feliksa jak i dla
kraju najgorszy okres w historii, gdy tylko dotknął brzucha czuł bliznę przechodzącą
przez całe ciało którą zrobiły mu Rosja,Prusy i Austria.
-Przecież już ci to wybaczyłem-uśmichnął się z wysiłkiem Polska
Naprawdę lubił Prusy i naprawdę mu wybaczył, ale nie mógł o tym zapomnieć.
Było to potworne przeżycie, ale koniec świadczył o jego sile i wytrzymałości, Tak to były okropne 123 lata.Siedzieli chwile w ciszy.
-No co z wami?!-krzyknął Szwajcaria wchodzący do schowka.
-Macie ten koc czy nie?-dokończył.
Przyjaciele wyrwali się z własnych myśli.
-Oczywiście!!!-krzyknął wesoło Feliks i podszedł do półki po koc.
-To chodźcie!Dziewczyny, czekają na łące.-powiedział szorstko żołnierz.
-Szukaliście nas?-zapytał Gilbert.
-No to trochę dziwne, że dwie osoby poszły po koc i godzinę ich nie ma!-odparł Vash.
-No to chodźmy!-powiedział Prusak.
Gdy Prusy i Szwajcaria wyszli, Polska stanął jeszcze na chwile popatrzył po pokoju
przeleciał wzrokiem jeszcze raz po wszystkich rzeczach i uśmiechnął się do siebie.
-,,Może i moja historia jest pełna walk i krwi, ale jest piękna"-pomyślał
Zgasił światło zamknął drzwi i szczęśliwy wrócił do przyjaciół.

Pamiętajcie o tym co jest może i złe i bolesne, ale ważne dla serca,  bo o tym nie należy zapominać, 
trzeba być z tego po prostu dumnym.
             
      _____________________________________________

Przepraszam, za moją nie obecność tyle nauki jest.Ale w końcu ferie się zaczęły!!!!
Jupiiiiiiiii! Ja myślę, że historia polski jest piękna i nic tego nie zmieni.Z naszego kraju trzeba być dumny a nie się go wstydzić jak co po niektórzy ludzie.Dzięki za przeczytanie(jak ktoś przeczytał). 



Ach i jeszcze piosenka może się spodoba
piosenka z Herkulesa może ktoś kojarzy 
tylko po kilku różnych językach



1 komentarz:

  1. Słodkie *.* Tylko brakowało mi jeszcze, żeby się przytulili jak przyjaciele... Dobra, odbija mi XD Za dużo kochających się bliźniaków ;)
    Rozdzialik się podobał, czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń